Małgorzata Makowska, Wsłuchaj się w Suwalszczyznę – pieśni

Małgorzaty Makowskiej autorski wybór 15 pieśni z archiwalnych nagrań różnych źródeł z z Suwalszczyzny, przez nią samą zaśpiewanych – ku większej dostępności tychże.

 

A w Suwałkach

A w Suwałkach na przymieście łoj łojoj
tamoj chodzi panów dwieście łom tadi dida dadaj x2

A w Suwałkach na ryneczku łoj łojoj
pije młodzież gorzałeczkę. łom tadi dida dadaj x2

Pili pili, nie płacili łoj łojoj
sobie damę namówili łom tadi dida dadaj x2

O tak skoro namówiwszy łoj łojoj
do pojazdu posadziwszy łom tadi dida dadaj x2

Wstała mama po niedzieli łoj łojoj
nie ma córy do kądzieli łom tadi dida dadaj x2

Wstańcie, wstańcie syny moje łoj łojoj
doganiajcie siostrę swoje łom tadi dida dadaj x2

Gnali, gnali, nie dognali łoj łojoj
aż w Krakowie ją poznali łom tadi dida dadaj x2

Chodzi ona po ryneczku łoj łojoj
w czerwonej sukni tureckiej łom tadi dida dadaj x2

Witam, witam siostro nasza łoj łojoj
gdzieś podziała szwagra Jasia łom tadi dida dadaj x2

A on siedzi za stolikiem łoj łojoj
pije piwko z pacholikiem łom tadi dida dadaj x2

A on siedzi za ławkami łoj łojoj
pije piwko z panienkami łom tadi dida dadaj x2

Jeden z przodu słowo rzecze łoj łojoj
drugi z tyłu mieczem siece łom tadi dida dadaj x2

Ścięli jego do ramienia łoj łojoj
oto Tobie nasze mienie łom tadi dida dadaj x2

Ścięli jego do półpasa łoj łojoj
Oto tobie siostra nasza łom tadi dida dadaj x2

z nagr. arch. PAN
śpiewaczka

 

A z soboty na niedzielę

A z soboty na niedzielę
dwa żurawi przylecieli
hej hej dwa żurawi przylecieli.

Na staweńku posiadali
dwa listeńki napisali
hej hej dwa listeńki napisali.

Dwa nas mamo oj i dwa nas
oddaj swoją córę za nas
hej hej oddaj swoją córę za nas.

Ona nie będzie nic robiła
tylko będzie złotkiem szyła.
hej hej tylko będzie złotkiem szyła.

Złotkiem szyje, srebrem toczy
zapłakane modre oczy
hej hej zapłakane modre oczy.

Modre oczki zapłakane,
białe rączki załamane
hej hej białe rączki załamane.

Wyprawia mnie mamuleńka
do Dunaju po wodeńkę
hej hej do Dunaju po wodeńkę

Powiał wiater lawendowy
zwiał wianuszek z mojej głowy
hej hej zwiał wianuszek z mojej głowy

Idzie dziewczę oj i płacze
napotyka trzy dworacze
hej hej napotyka trzy dworacze.

Dworaczkowie, dworaczkowie
nie widzieli wianka z głowy?
hej hej nie widzieli wianka z głowy?

A cóż będzie za podarek,
że odnajdziem panny wianek?
hej hej że odnajdziem panny wianek?

A jednemu pawie pióro,
a drugiemu złoty sygnet
hej hej a trzeciemu młodą żonę.

Pawie pióro za czapeńkę,
złoty sygnet na rączeńkę,
hej hej a mnie młode za żoneńkę.

Z archiwum własnego
śpiewaczka Marianna Aleksandrowicz, zam. Remieńkiń

 

Czemu te wiatrzy

Czemu te wiatrzy x2
nie wieją, nie wieją?
Czemu te młyny, czemu te młyny nie mielą, nie mielą?  x2

Tam dwa młynarze x2
mielili, mielili
Młode dziewczynę, młode, młodziusieńkę do siebie manili. x2

Idzie dziewczyna x2
ze młyna, ze młyna
Niesie w fartuszku, niesie w fartuszku maluśkiego syna. x2

U jej mateńka x2
pytała, pytała:
Skąd ty te dziecię, skąd ty te dziecię dostała, dostała?  x2

A mnie młynarczyk x2
darował, darował
Bo on z kamienia, bo on z kamienia, wykował, wykował.  x2

z nagr. Arch. PAN
śpiewaczka Aniela Chomicz ur 1878 r. zam. we wsi Krzywe koło Suwałk

 

Ej pohulaj jeleniu

Ej pohulaj jeleniu x2
po tym bujnym jęczmieniu.

Jak jęczmienia nie stanie x2
hulać, bujać przestaniesz

Ciebie łowcy ułowią
Twoja skóra na juchty
Twoje mięso do kuchni.

Twoje rogi do ściany x2
mój jeleniu kochany.

Ej pohulaj dzieweczko x2
pókiś jeszcze panienko.

Bo jak chłopka dostaniesz x2
hulać, bujać przestaniesz.

Jak dostaniesz dobrego x2
dziękuj Bogu za niego.

Jak dostaniesz lichiego x2
się nabeczysz od niego.

Z książki „Ludowe Tradycje Suwalszczyzny” Marian Pokropek
śpiewaczka Anna Andruszkiewicz, ur. 1923 r., zam. Wiżajny

 

Hej otwierajta (pieśń żniwna)

Hej otwierajta wszystkie wierzeje, wszystkie wierzeje
Już się nam żytko w polu nie chwieje, w polu nie chwieje
Plon niesiemy, plon.

Hej otwierajta szeroko wrota, szeroko wrota
Bo już skończona w polu robota, w polu robota
Plon niesiemy, plon.

Hej żeby dobrze nam plonowało, nam plonowało
Żeby sto korców z mendla sypało
Plon niesiemy, plon.

Hej wyjdzie, wyjdzie że gospodyni, że gospodyni
Wynieś kiełbaski i gorzeliny, i gorzeliny
Plon niesiemy, plon.

mendel (z mendla) = nieużywane już powszechnie określenie 15 sztuk (tu: snopów zboża)
korzec = dawna jedn. objętości do ciał sypkich (tu ziarna)

 

Ja myślałam, że to słońce wschodzi

Ja myślałam,
że to słońce wschodzi x2
tam mój Jasio po ogrodzie chodzi. x2

Nie chodź, nie chodź
Jasiu po ogrodzie x2
bo nam będzie obum niesława. x2

A ja takiej
sławy nie boję się x2
ciebie kocham z tobą ożenię się. x2

Oj nie chodźcie
zalotniki w nocy x2
bo zaleję pomyjami oczy. x2

Skąd ty będziesz
te pomyje brała? x2
Co nam będziesz oczy zalewała. x2

One stoją
w komorze, w szafliku x2
to dla ciebie pierwszy zalotniku. x2

Ja dziewięciu
kawalerów miała x2
i każdemu podarunek dała. x2

Dla pierwszego
kaszel i chorobę x2
a drugiemu spalone wątrobę. x2

A trzeciemu
kaszel z dychawicą x2
a czwartemu pietruszki z gorczycą. x2

A piątemu
kijem pod kolana x2
oto tobie dziewczyna kochana. x2

A szóstemu
sokołowe oczy x2
żeb nie chodził do dziewczynow w nocy. x2

A siódmemu
zielonej pietruszki x2
żeb nie odjął głowy od poduszki x2

A ósmemu
chusteńka jedwabna x2
dziewiątemu jak ja sama ładna. x2

szaflik = wiadro
z nagr. arch PAN
śpiewaczka

 

Kołem słoneńko idzie (pieśń weselna)

Kołem, kołem
słoneńko idzie           2x

Ref. 2x A nasa Kasieńka,
do ślubu jedzie.

Jedzie, jedzie
ronceńki wznosi        2x

Ref. 2x U Pana Jezusa
o scenście prosi.

– Boze, Boze
dajze mi scenście!    2x 

Ref. 2x Bo juz ja ide
w Janecka pienście!

W Janecka pienście,
w jego pazury.            2x

Ref. 2x O dajze, mu Boze
dobrej natury!

Co się nabije
i nakołace               2x

Ref. 2x Młoda Kasieńka
urody płace.

 

Myśląc Pasterze (pastorałka)

Myśląc Pasterze, że dzień blisko
wygnali bydło na pastwisko
z obory, z obory, z obory,
zapędzili pod bory, pod bory.
Natrafili dobrą trawę,
pokładli się na murawę,
posnęli, posnęli.
A bydło jadło, jadło, jadło,
aże się pokładło. x2

Więc Kuba na pół umarły zgoła,
słysząc spod niebios głos Anioła:
„Gloria, Gloria, Gloria!“

toć i ja, toć i ja
z bydłem razem zginąć muszę,
nie wiem, czy mam zbawioną duszę,
bom grzesznik. x2

Oj Panie, Panie, Panie, Panie,
co się ze mną stanie? x2

Powoli zatem słów dochodzi,
że Anioł nuci: „Bóg się rodzi”.
I wstaje, i wstaje, i wstaje,
serca sobie dodaje, dodaje.

Widząc gwiazdę, że zniknęła,
jasność wielka ogarnęła,
w Betlejem  x2

I woła:
– trwoga, trwoga, trwoga,
I wstajcie dla Boga! x2

Pną się na równe wszyscy nogi,
patrząc oczyma na cud srogi.
Poklękli, poklękli, poklękli,
bo się bardzo przelękli, przelękli.

Lecz zważając, co za znaki,
rzecze wzajem jaki taki:
– pełnią się, pełnią się
proroctwa owe, owe, owe,
Izajaszowe x2

Wziął jeden skrzypki, drugi dudki,
stanęli razem u kolebki.
Oj rżnęli, oj rżnęli, oj rżnęli,
i co tylko sił mieli, sił mieli.

Struny się im potargały,
dudki w nie się popękały,
jak grali, tak grali.
Oj dyna, dyna, dyna,
ta mała dziecina.
– Amen! zawołał z nich gospodarz,
całej gromady pierwszy włodarz,

– Ustajcie, ustajcie, ustajcie!
Bogu pokłon oddajcie, oddajcie.
Nuty, nuty, swe ochoty,
Skończcie już, skończcie już!

Niechaj Jezus będzie, będzie, będzie,
pochwalon w kolędzie x2

Z nagrań własnych
śpiewaczka Stanisława Czuper ur. 1936 r.,  zam. Wysokie, gm. Raczki

 

Oj zakściała w ogrodzie makowka (ballada)

Uoj i zakściała w ogrodzie makowka
i zabolała Kasiuleńce głowka.                     2x

I zabolała Kasieńce głoweńka,
i zażądała zza morza ziołeńka.                    2x

I sie odzywa Jasieniek w komorze:
– Ja dla Kasieńki ziołeńkow przywioze!      2x

Piersym konikiem do morza dojade,
a ja na drugiem bez morze przejade!           2x

A ja na trzeciem ziołeńkow wybierze,
a ja na cwartem dla Kasi przywieze!            2x

Uoj i jek wzieli ziołeńka targować
to stała tamoj zieziuleńka kować:                2x

– Uoj i nie targoj ziołka tak drogiego,
bo już Kasieńka idzie za innego!               2x

Jasio przyjezdza zza morza z ziołami,
a jego Kasia za stołem z druhnami.              2x

– Uoj i zagrajcie muzykanci walca!
Niech ja se póde z Kasieńko do tańca!         2x

Uoj  i  zagrajcie walcyka wolnego,
niech ja se póde tańcyć z Kasio jego!           2x

Uoj jedno roncko Jaś Kasieńke ściska,
a w drugiej roncce siabeleńka błyska.           2x

Uoj, w jednej rence trzyma siabeleńkie,
uoj, w drugiej rence Kasieńki główieńkie       2x

– Oto mas tobie Kasieńko wesele!
uoj, nie posyłaj za morze po ziele!                 2x

zakściała = zakwitła

 

Po czym ci Jasieńku

Po czym ci Jasieńku ja się spodobała?
/: Czy ci byłam ładna  x2
czy ładnie ubrana. :/

Czy po talarkach, com ja ich nie miała?
/: Czy też po robocie x2
com się uwijała? :/

Spodobałaś mi się po ładnej wymowie
/: że umiałaś nosić x2
wianuszek na głowie. :/

Czy widzisz, dziewczyno, kościół murowany?
/: tam będą zdejmować x2
wianuszek ruciany. :/

Jak będą zdejmować, proszę nie żałować,
/: tylko mój wianuszek x2
Bogu ofiarować. :/

Z nagrań własnych
śpiewaczka Helena Napierała ur. 1929 r., zam. Stary Folwark

 

Powałem zytko (pieśń żniwna)

  1. Powałem zytko, powałem,       2x
    za nasem panem nie dbałem.
  1. uOj zeby nas pan o to dbał, 2x
    dawno by zytko w domu miał.
  1. Ale ze nas pan niedbały, 2x
    koni zyteńko stargali.
  1. Pojechał nas pan po polu  2x
    prosić zyteńko do domu.
  1. Do domu zytko – w gościne, 2x
    pójdzies w poleńko na zime.
Powałem = zżąłem (np. żyto)
Źródło pierwsze: śpiewaczka Ludwika Rynkiewicz, ur. 1900 r.  w Osinkach koło Suwałk, zm. 1987 w gm. Pozezdrze koło Węgorzewa, pieśń zamieszczona na CD w książce „Ludowe Tradycje Suwalszczyzny”, aut. Marian Pokropek

 

Powiej wietrze po olszynie

Powiej wietrze po olszynie x2
kto nie robi, marnie zginie.

Mój Jasieniek nic nie robi, x2
tylko chodzi koło wody.

Tylko chodzi pochadzuje x2
drobne rybki wyłapuje.

I ułowił dwie rybeńki x2
i te zaniósł dla Kasieńki

Ty Jasieńku bałamucie x2
nie paś konia w mojej rucie.

Twój koniczek z podkówkami x2
wyderł rutkie z korzeniami.

Moje rutkie ludzie wiedzą x2
Twego konia wilcy zjedzą.

Z mojej rutki wianki wiją x2
po twym koniu wilcy wyją.

Z Arch. IS PAN

 

Przyleciał sokoł (pieśń weselna) 

Przyleciał sokoł
pod moj nowy dwor.

Ref. (2x) Usiad w ogrodeńku,
przy drobnem ziołeńku,
rozpuściuł ogon.

Dziewcyno młoda,
sokoł cie woła

Ref.(2x)  Byś nie była pyśna,
do sokoła wysła,
sama –jedyna.

A wy, woźnicy,
smarujcie bicy!

Ref.(2x)   Wozy wytacajcie ,
koni zaprzęgajcie,
pojedziem z tela!

Wyjechał w pole,
drobny desc pada.

Ref. (2x)   A uon jo uokrywa
jedwabnem salikiem,
koło niej siada.

Wyjechał w pole,
gwizdnoł na konie.

Ref.(2x)     – Uoglondnij sie Kasiu
naokoło siebie
cy wsystko twoje?

– Mam wsystko moje
i wrone koni

Ref. (2x)    Tylko ostawiłam
u swojej mateńki
wianek na stole!

– Sama bym posła,
wyprawie posła.

Ref, (2x)     Słuzki, moje słuzki,
sprawujcie sie słuśnie,
jako ja sama.

 

Steczka

Stecka brukówana, karcma murowana,
tam uoj była Kapyleńka, oj i nie stubrana. x2

Przyjechali do niej, dwa andrysy do dnia,
posiadali za stólikiym, zadzienczyli uognia. x2

Uognia zadzienczyli, dulki zadólili,
a te młode kapyleńke do siebie manili. x2

Kapyleńko nasza, nie stubruj się na nas,
my kartaczy wykurzymy, pojedziemy zaraz. x2

Wleź Maćku na góre, weź słónine które,
a te pierwsze uod kómina, umykaj bez dziure. x2

Zabierz i te sery dwadzieścia i cztery,
uoj i zabier i te sadło, co z policy spadło. x2

Odwróć kożuch do góry, niech ci tam nie brzęczy
i namakaj scable noge, umykaj czym prędzej. x2

Nie jedźcie gościńcem, tylko manowcami,
a ja siąde na siwaka i ruszam za wami. x2

Szynkareńka rada, co u niej zasiada,
szynkar tym nie rad jutro nie będzie jadł. x2

Szynkareńka tłusta, nóżeńkami siusta,
wesła uona do kómory, kómóreńka pusta. x2

steczka = ścieżka
kapyleńka = karczmarka
stubrana = głupia, nieokradziona w gwarze złodziejskiej
zadzienczyli = żądać w mowie złodziejskiej
dulki = fajki
zadulili = zapalili, zakurzyli tytoń
mamić = namawiać, podstępnie w zamiarze oszukania
Z Arch. IS PAN

 

Żebym ja wiedziała, że za mężem licho

Żebym ja wiedziała, że za mężem licho
to ja bym siedziała u swej mamy cicho. x2

To ja bym siedziała warkocze splatała
i o lichym mężu wcale nie myślała. /x2

Żebym ja siedziała u swej mamy dłużej
to bym wyglądała jek kwiatuszek z róży. x2

A teraz wyglądam blada jak lilija
wyjdę na góreczkę wietrzyk mnie wywija. x2

Wietrzyk mnie wywija, wietrzyk mnie szamoce
a mój najmilejszy o mnie nie kłopocze. x2

O mnie nie kłopocze, ani się frasuje
żadnego słoweńka ode mnie nie czuje. x2

Żadnego słoweńka, ani żadnej myśli,
bo mój najmilejszy szuka sobie inszej. x2

Oj szuka on szuka, a bodaj nie nalazł!
To by wrócił do mnie i był ze mną teraz. x2

Z nagrań własnych
śpiewaczka Eugenia Zaśkiewicz ur. 1942 r., w Hańczy, zam. Przerośl

 

 

Projekt „Wsłuchaj się w Suwalszczyznę” zrealizowano w ramach programu stypendialnego
Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci

 

Top