O dobrem ułożeniu, czyli wyjątki ze światowego kodeksu salonowego.

Materiał źródłowy z wykładu mistrza tańca Jarosława Wojciechowskiego z Warszawy, wygłoszonego w Suwałkach we wrześniu 2015 roku.

WYJĄTKI Z KODEKSU ŚWIATOWEGO

W STOSUNKACH TOWARZYSKICH

(zaczerpnięte z różnych źródeł)

SAVOIR VIVRE

O dobrem ułożeniu.

Każdy człowiek, a szczególnie młody, ma pretensye podobania się, a chociaż natura odmówiła mu urody, to jednakże brak ten stara się zastąpić innemi przymiotami — czy to wykształceniem umysłowem, czy też powierzchownem ułożeniem, a że z wykształcenia umysłowego można podobać się dopiero po bliższym poznaniu dla tego najpierwsze wrażenie, jakiego doznajemy przy zapoznaniu się, zależne jest od powierzchownego ułożenia.

Dobre ułożenie nadaje dystynkcji i pewności siebie złe czyni nas niezgrabnemu. A że zadaniem nauki tańca powinno być także i zewnętrzne, czyli powierzchowne wy kształcenie młodzieży, przeto, o rozwoju budowy ciała, o dobrem ułożeniu i formach znalezienia się w towarzystwie szkoły tańca swoich uczniów informować powinny.

Szkoła tańca, gdzie zbiera się liczna młodzież z różnych warstw społeczeństwa, największe może przynieść korzyści, bo nie tylko że tam, przy pomocy ćwiczeń, nabiera się zręcznych ruchów; nie tylko że tam, patrzymy na dobre wzory, ale nadto, widząc u innych różne wady lub też zalety, to, co dobre i piękne, przyswajamy sobie; unikamy zaś tego, co sprawia niemiłe wrażenie, a częstokroć naraża na śmieszność. W ogóle młodzież fizycznie nie rozwinięta oraz nie obyta z towarzystwem, czuje się bojaźliwą, zakłopotaną i na każdym kroku odznacza się niezręcznością.

Dla pozbycia się powyższych wad, należy, ażeby rodzice w młodocianym już wieku dali możność dzieciom rozwijania sił fizycznych, za pomocą gimnastyki, pływania, wiosłowania, tańczenia i t. p.

Nauki te nie tylko wpływają na zdrowie młodzieży, ale zarazem wyrabiają siłę, zręczność, śmiałość i elegancyę, a tem samem pozbawiają bojaźni i niezręczności.

Dobrego ułożenia nabywa się także przez baczne zwracanie uwagi na siebie samego i w najmniejszych szczegółach; a że sami nie możemy widzieć, lub też nie znamy naszych wad, przeto najlepiej, jeżeli zapoznamy się z nimi pod okiem doświadczonego nauczyciela.

Największej jednakże korzyści pod względem ułożenia młody człowiek nabywa przez swoje wejście w świat, gdyż tu dopiero łączy teoryę z praktyką życia, przy zetknięciu się w salonach tak z młodzieżą męzką jak i płcią piękną.

Im więcej mamy sposobności przebywania w dystyngowanem towarzystwie dam, tem więcej nabywamy tej elegancyi i obejścia salonowego.

Delikatność, uprzejmość i poszanowanie dla dam, szacunek i poważanie dla starszych wiekiem i stanowiskiem, dla równych grzeczność i uczynność, to są główne cechy dobrego wychowania, a które niestety przez wielu są lekceważone.

Wskutek tego lekceważenia, młodzież odwyka od towarzystw, od dam, za to po miejscach publicznych bawi się wesoło; tam bowiem nie potrzebuje się krępować żadnemi formami towarzyskiemu Gdy następnie znajdzie się na zebraniu, na zabawie, nie umiejąc się znaleźć, usuwa się jak najdalej od dam do bocznych pokoi a nawet do przedpokoi, i tam spędza czas na paleniu papierosów. A damy?… damy w strojnych toaletach, siedzą i nudzą się same, oczekując hasła do tańca, chociaż i tu często narażone bywają na zawód, gdyż młodzież albo nie umie tańczyć, lub jest nieśmiałą wobec dam, albo też pozuje na powagę, niewłaściwą jej wiekowi, w takich warunkach trudno o przyjemność i zabawę.

A jednakże w tańcu największa jest sposobność zbliżenia się do dam i zawarcia z niemi miłej znajomości; wiedzeni bowiem miłością własną, staramy się im podobać i okazać naszą względem nich galanteryę. Dla tego też wśród dam najwięcej nabieramy poloru i umiejętności znalezienia się w towarzystwie.

Przeciwnie zaś, przez obcowanie w nieodpowiednich towarzystwach, oraz przebywanie w knajpach i kawiarniach, nabywa się różnych nałogów — które to następnie wytwarzają tak zwane Sans-gene to jest lekceważenie towarzystwa. Zachowanie takie nie może być tolerowane w salonach.

 

Do wszechstronnego wykształcenia człowieka należy:

  1. Domowe wychowanie młodzieży które Wpływa na ich moralność i charakter.
  2. Rozwój sił fizycznych dla utrzymania zdrowia, życia i budowy ciała.
  3. Posiadanie różnorodnych nauk, dla poznania wiedzy, za pomocą której zdobywamy sobie w przyszłości byt, stanowisko, a nawet majątek.
  4. Poznanie form w stosunkach towarzyskich z ludźmi.

 

O obowiązkach wzajemnego poszanowania się.

Każdy dobrze wychowany człowiek powinien powodować się poczuciem delikatności i w stosunkach towarzyskich zachować się tak, aby wzbudzał dla siebie szacunek i poważanie. Jeżeli chcemy aby nas szanowano, przede wszystkiem sami się szanować powinniśmy.

Pozyskanie jednakże szacunku i poważania zależne jest nie tylko od przymiotów duszy, ale także od wszechstronnego wykształcenia, same bowiem wykształcenie umysłowe nie stanowi jeszcze o wartości człowieka.

Do umiejętnego zaś pożycia z ludźmi, przyczynia się, nie tylko poczucie obowiązku i odpowiedzialności, ale energia, zmysł obserwacyi i dobra wola.

Ażeby jednakże społeczeństwo mogło rozwijać się według warunków prawidłowych, na leży w zaraniu życia do tego się sposobić — a że najpierwsze zasady wychowania wynosimy z domu rodzicielskiego, przeto obowiązkiem rodziców jest: oprócz utrzymania dzieci w czerstwem zdrowiu, kształcić ich umysł i serce, nadto wpajać w nich miłość bliźniego, uprzejmość i grzeczność w obejściu.

Wychowanie takie powinno wejść w ich krew i przyzwyczajenie i stać się drugą naturą, tern więcej że nabycie grzeczności i uprzejmości nic nas nie kosztuje a wiele w przyszłości przynosi korzyści.

Tu dodać należy, że kobieta posiadająca wykształcenie, moralność i dobre wychowanie, największy pożytek przynosi społeczeństwu, bo czy to: jako żona, matka, a nawet znajoma, dodatni wpływ wywiera na utrzymanie miłości, zgody, poszanowania i uprzejmości.

 

Ludzie posiadający wiadomości pożycia w świecie, nie tylko że umieją zastosować się do okoliczności, ale są cierpliwi, pobłażliwi i nie obrażają nikogo, a stąd też są zawsze pewni siebie.

Dobrze wychowanego człowieka obrazu poznać można po jego wejściu do salony, po sposobie ukłonu i odpowiednich ruchach figury.

 

O poszanowaniu dam, starszych i zwierzchników.

Do rodziców i przełożonych należy wpajanie od dzieciństwa: ażeby młodzież: dla ludzi wiekowych, zwierzchników i kobiet była zawsze z i uprzedzającą grzecznością i poszanowaniem;

ażeby ludzi niższych stanowiskiem a także biedniejszych uszanowali jak bliźnich swoich;

ażeby dla służby była uprzejmą i grzeczną, nie dopuszczając jej jednakże do poufałości;

ażeby w rozmowach nikomu nie przerywała zwłaszcza kiedy mówią starsi;

ażeby młodzi nie przeczyli starszym, i uparcie nie obstawali przy swojem zdaniu, chociażby mieli nawet słuszność.

Mówiąc do osoby wyżej od nas położonej stanowiskiem, nie należy wymieniać jej nazwiska, ale tylko tytuł przywiązany do zajmowanego stanowiska np. Panie i Prezesie, Dyrektorze, Naczelniku, Radco, i t. p.

Dobrze wychowana młodzież powinna na ulicach, w ogrodach kobiecie, starcowi, dziecku ustąpić miejsca, lub zejść z drogi, a w razie potrzeby, udzielić pomocy.

Jeżeli się zdarzy, że w kościele, ogrodzie, lub tramwaju zajmujemy miejsce siedzące, wtenczas, kiedy starcy lub kobiety sto jął należy ustąpić swego miejsca, pamiętając, ze swoją grzecznością i delikatnością zyskujemy względy i szacunek u ludzi i że kiedyś nawzajem takiej pomocy i grzeczności od młodszych wymagać będziemy. Nawet młode panienki, jeżeli w kościele zajmują miejsce w ławce, widząc, że wiekowe osoby, nieraz cierpiące, stoją, winny bezzwłocznie ustąpić miejsca.

Jeżeli w ogrodzie zajmujemy miejsca siedzące, a zbliżają się do nas znajomi należy powstać na powitanie i prowadzić rozmowę stojący, dopóki nas nie pożegnają lub jeżeli jest wolne miejsce, zaprosić do zajęcia takowego.

Na ulicy lub w ogrodzie, jeżeli spotyka się młodą znajomą damę samą, nie należy przybliżać się ani jej towarzyszyć, ale ukłonić się z szacunkiem i udać się dalej w swoją drogę; jeżeli jednak znajomy o tyle jest niedelikatny, że zatrzymuje damę rozmową lub jej towarzyszy, to ona pod jakimkolwiek pozorem winna pożegnać go, tłumacząc się interesem i wejść do jakiego magazynu lub najbliższego domu znajomych.

Wyjątek stanowią ludzie starsi, poważni, używający dobrej opinii; tacy nie kompromitują kobiety swojem towarzystwem.

Jeżeli młody człowiek idąc ulicą lub spacerem w towarzystwie swoich znajomych i spotyka poważniejszą wiekiem lub stanowiskiem osobę i oddaje jej ukłon, to towarzyszący mu mężczyźni, gdyby nawet niebyli znajomi winni także skłonić się kapeluszem.

Młody mężczyzna może na spacerach towarzyszyć damom, ale nigdy jednej.

Każdy mężczyzna, jeżeli widzi kobietę zaambarasowaną, lub w niebezpieczeństwie, winien dać jej pomoc i, nie czekając podziękowania, oddalić się.

Jeżeli dama stoi, nie należy mężczyźnie prowadzić rozmowy siedząc, jak również nie można dopuszczać się tej niegrzeczności względem osoby wiekowej, lub wyższej stanowiskiem.

W razie spotkania na schodach kobiety lub starszego wiekiem mężczyznę, nawet niższych od siebie stanowiskiem, młodzież powinna skłonić się i dać wolne przejście.

Wobec dam i starszych osób wiekiem czy stanowiskiem młodzież nie powinna palić, chyba że jest upoważnioną do tego, jednakże i wtenczas należy się wystrzegać rozmawiając z damą lub starszymi, ażeby nie puszczać kłębów dymu, a palić oględnie.

Również z zapalonym papierosem lub cygarem nie należy wchodzić do domów prywatnych, biur i zakładów naukowych. W miejscach publicznych zamkniętych, gdzie znajdują się kobiety — mężczyźni nie powinni palić cygar i papierosów, ani też znajdować się w kapeluszach na głowie, z wyjątkiem cyrku lub letnich teatrów — gdzie wszyscy mają nakryte głowy.

Jakkolwiek jest u nas zwyczajem, że palącego cygaro lub papieros, czy to w ogrodzie, czy na ulicy, osoba pragnąca palić prosi o udzielenie ognia, nie należy jednakże żądać tego od osoby wyższego stanowiska, a tern bardziej od osoby będącej w towarzystwie damy.

Wchodząc do czyjego mieszkania, sklepu, czy też biura, potrzeba pamiętać, że do dobrego wychowania należy, na powitanie znajdujących się osób, stosownie do okoliczności, skłonić się lub też powiedzieć „dzień dobry”, „dobry wieczór” a odchodząc „dobranoc”, „do widzenia” lub „adieu”.

Również nie należy pozostawać z nakrytą głową, jeżeli gospodarz mieszkania lub sklepu, znajduje się z odkrytą, zwłaszcza w obecności dam.

 

O formach towarzyskich na wizytach, przy powitaniu i ukłonach.

Młody człowiek, wchodzący w świat a nie znający form towarzyskich, potrzebuje pewnych wiadomości, jak się ma zachować, aby nie wystawiać się na śmieszność. Idąc o własnych siłach, trudnem jest od razu przyswojenie sobie form i zwyczajów towarzyskich, a naśladownictwo drugich nie zawsze może być korzystne i tak:

Obowiązek grzeczności w stosunkach towarzyskich nakazuje nam oddawanie sobie wzajemnych wizyt.

Oddając wizytę czy to przed czy po południu — mężczyzna winien być ubrany w tużurek, udając się zaś na audiencję lub do zwierzchników ubiera się we frak i rękawiczki.

Wizyty oddają się między godziną 1-ą a 4-tą po południu.

Wizyty z powinszowaniem Nowego Roku, Bożego Narodzenia, Wielkiej Nocy, składają się już od 12 rano, ale w domach bliżej znajomych.

Wizyty etykietalnej nie należy zbytecznie przeciągać i takowa nie powinna trwać dłużej, nad 10-15 minut.

Jeżeli za przybyciem na wizytę nie zastajemy w domu osoby, której składamy takową, należy zostawić kartę wizytową, małżeństwu dwie karty, jeżeli znamy oboje. Drugiej jednakże wizyty bez rewizyty nie należy składać.

Rewizyty oddają się w przeciągu tegoż samego czasu, w jakim była złożona pierwsza wizyta.

Zwyczajem jest także rozsyłanie kart wizytowych osobom równym stanowiskiem i mieniem na Nowy Rok lub imieniny, z dodaniem na nich: „Z Powinszowaniem N. R.” lub „Z powinszowaniem Imienin”. Młodzi zaś osobiście oddają wizyty bliskim znajomym.

Wizyt nie należy oddawać w Wielki Piątek, w dzień Zaduszny i Środę Popielcową. Wchodząc na wizytę, chociażby do najuboższego domu, człowiek dobrze wychowany pozostawia w przedpokoju, lub przy wejściu, kalosze, parasol, laskę, zwierzchne okrycie i kapelusz lub czapkę.

Dama zaś nie zdejmuje kapelusza z głowy, inne zaś rzeczy pozostawia w przedpokoju.

Przed wejściem do salonu, należy w przedpokoju poprawić swoją toaletę i uczesanie głowy; po wejściu bowiem do salonu przyglądanie się sobie w lustrze jest bardzo śmieszne.

Dama na wizycie nie zdejmuje rękawiczek wcale, kawaler zaś przy powitaniu, podając prawą rękę, zdejmuje rękawiczkę.

Na balach zaś i wieczorach tańcujących jak dama tak kawaler rękawiczek nie zdejmują, z wyjątkiem przy kolacyi, po której znów wdziewają takowe.

Wchodząc do salonu z wizytą lub na bal, należy rzutem oka objąć całe towarzystwo i jeżeli blizko wejścia siedzą damy, nie należy wchodzić w głąb salonu, ale przystanąć bliżej drzwi wchodowych i oddać najpierw ukłon etykietalny ogólny, następnie podejść do gospodyni domu, oddając głęboki ukłon, następnie oddają się ukłony: naprzód znajomym damom, a w końcu wita się mężczyzn.

W resursach lub na balach publicznych ukłony oddają się tylko osobom znajomym. Przy powitaniu podaje się prawą rękę, tak jednakże, ażeby przy podaniu jej nie schylać się prawem ramieniem, lepiej już całą figurą pochylić się cokolwiek.

I nie podaje się ręki człowiekowi, którego się nie zna, a tembardziej, którego się nie szanuje.

Z podaniem ręki młodzi ludzie nie mogą się pierwsi narzucać, ale, zajmując stanowisko wyczekujące, nie prędzej ją podają, aż osoba starsza wiekiem lub stanowiskiem pierwsza ręki nie poda.

Gospodarz domu przedstawia nieznajomych. W zaznajamianiu osób i przedstawianiu należy zachować następujące formy:

Osobę młodszą przedstawić starszej, niższą stanowiskiem, wyższej; mężczyznę – kobiecie.

Kobiety pierwsze przedstawiają się Monarsze, osobom duchownym i, względnie do swego stanowiska dygnitarzom.

Panna nie powinna nikomu przedstawiać mężczyzny ani żona mężowi. Mąż przedstawia żonie swoich znajomych i przyjaciół.

Córka może przedstawić swych rodziców, ale tylko poważnej damie.

Gdy jednakże synowi lub córce wypadnie przedstawić matce lub ojcu młodego mężczyznę, należy wyrazić się słowy: „pozwól pan, że go przedstawię memu ojcu lub matce.“ Jeżeli znajdujemy się w salonie, na wizycie, lub na zebraniu prywatnem, a przybywają nowi goście, zwłaszcza damy, należy powstać kawalerowi i na ukłon przybywających odpowiedzieć ukłonem.

W razie spotkania się w towarzystwie z osobą nam nieprzyjazną, należy niezadowolenie pokryć polityką grzeczności.

Jeżeli jesteśmy u kogo z wizytą, a nowy gość przybywa, nie należy zaraz oddalać się, ażeby nas nie posądzono o niechęć lub ucieczkę, jednakże należy być dyskretnym i po chwili pożegnać się, pozostawiając czas i swobodę nowemu gościowi, który mógł przybyć w osobistym interesie.

Jeżeli na wizycie zastajemy samą młodą kobietę, nie należy wizyty przedłużać również jeżeli znajdzie się dwóch młodych ludzi w salonie młodej kobiety, należy aby odchodząc, obaj równocześnie ją pożegnali.

Jeżeli kto wyrządził nam przysługę, należy mu się: osobiste podziękowanie, wizyta lub karta wizytowa z podziękowaniem, zaniechanie tej formalności oznacza niechęć lub uchybienie.

W razach zawiązania nowych stosunków znajomości, zaproszenia winny być wzajemne; pierwszą wizytę składa młodsza osoba starszej lub niższa stanowiskiem wyższej, z oznaczeniem dni przyjęć.

Jeżeli młody człowiek zostanie przedstawiony i pragnie zawrzeć bliższe stosunki znajomości z kobietą, rodziną lub osobą wpływową, to nazajutrz po przedstawieniu składa kartę wizytową, osobiście wszakże wtedy dopiero składa wizytę, kiedy wyraźnie zaproszony zostanie.

Pomimo tego nie powinien częściej jak raz na miesiąc składać wizyt, inaczej zaciąga pewne zobowiązania, chyba, że jest zaproszony na bal lub wieczór tańcujący.

Dla utrzymania konwenansów, zamożniejsze domy otwierają swoje salony na przyjęcia przyjaciół i znajomych w dnie i godziny stale oznaczone.

Stąd też największą wyrządza się niegrzeczność gościom zaproszonym, jeżeli w dni oznaczone na przyjęcia wychodzi się z domu.

W razach choroby lub innych wypadkach, należy zaproszonych gości odprosić w samym dniu przyjęcia.

Gospodarz domu bez żadnych wyróżnień winien poświęcać czas przyjęcia wszystkim gościom, a nie zajmować się wyłącznie jedną tylko osobą i stosownie do zajmowanego stanowiska i wieku oddawać każdemu należne honory domu.

Nie należy także gości samych zostawiać w salonie ani też przy stole, ale zabawiać ogólną rozmową.

Wizyt w interesie nie oddaje się w godzinach przeznaczonych na przyjęcia.

 

O zachowaniu się w salonach

wobec dam, osób starszych, lub wyższych stanowiskiem, nie należy prędzej siadać, dopóki nas nie poproszą; w przeciwnym razie, należy prowadzić rozmowę w postawie stojącej.

Siadając nie należy rozpierać się na krześle, nie zakładać nogi na nogę i nie bujać nią, a szczególniej wobec dam lub starszych osób.

Rozmawiając z damami lub starszymi od nas, nie należy wkładać rąk do kieszeni; dowodzi to bowiem braku szacunku i dobrego wychowania.

Prowadząc rozmowę, nie należy przysuwać się zbyt blisko do osoby, z którą rozmawiamy, aby ta nie była zmuszoną do ciągłego usuwania się; nachylenie to jest nieprzyzwoite; tembardziej należy się wystrzegać w czasie rozmowy nachylania się głową i ustami, gdyż to często bywa bardzo nieprzyjemne.

W rozmowie nie należy zbytecznie gestykulować rękami, nie należy to bowiem do eleganckiego obejścia.

Niektórzy mają zwyczaj, rozmawiając, szarpać drugiego za tużurek lub też za guzik, albo (klepać kogoś po ramieniu); podobne nawyknienia nie mogą być tolerowane w towarzystwach.

Niegrzecznem jest przerywanie komuś rozmowy. W razie jednakże przerwania mówiącemu, należy go przeprosić, a następnie prosić o dokończenie dysputy.

Za głośne rozmowy nie są w dobrym tonie.

W razie potrącenia kogoś przypadkiem, należy bezzwłocznie uprzejmie przeprosić. Nie należy także palcem wskazywać osoby.

Do dobrego wychowania należy, ażeby młodzież obojga płci unikała wszelkich sprzeczek, kłótni, zwłaszcza w domach prywatnych, gdyż nie tylko sami sobie, ale i domowi uchybiają.

Gwizdanie lub śpiewy na ulicy, jak niemniej szepty i śmiechy hałaśliwe w pokoju, nie oznaczają dobrego wychowania.

Kołysanie się na krześle, bębnienie po stole, przewracanie rzeczy na stołach,, biurkach, stolikach i fortepianach nie mogą być tolerowane.

Nigdy nie należy na głos wymieniać nazwiska swego znajomego, gdyż to jest niedyskretne.

Między dobrymi znajomymi przyjęte jest nazywanie się po imieniu; ci jednakże, którzy nie są na stopie poufałości, nie mogą sobie tego pozwalać.

 

O zachowaniu się w miejscach publicznych.

Znajdując się na zebraniach publicznych, nie należy przemocą zabierać miejsca tym, którzy już poprzednio takowe zajęli, ale trzymać się kolejnego porządku, stosując się do zasady: „kto pierwszy, ten lepszy”.

W natłoku, szczególniej przy wejściu i wyjściu z kościoła, z sal koncertowych, widowisk teatrów, a także w przejściach po trotuarach, należy przy wymijaniu się trzymać się prawej strony: tym sposobem kolejno postępując, przy największym ścisku łatwo przejść można bez narażenia siebie i innych: w przeciwnym bowiem razie zbijające się masy z dwóch przeciwnych stron sprawiają parcie, które powoduje nieraz smutne następstwa. Tejże samej zasady trzymać się należy w tańcach figurowych.

Nie należy także rozpychać łokciami i tamować drogi wchodzącym, ani też siłą przebijać się przez tłumy, ale w koniecznych razach prosić o usunięcie się lub przepuszczenie.

Ani też nie należy opierać się o drugich rękami lub całem ciałem, jak to się często przytrafia w natłoku.

Jeżeli w czasie widowiska zajmujemy miejsce siedzące, nie należy powstawać, ażeby sobą nie zasłaniać widoku osobom siedzącym za nami; — tern bardziej nie należy wchodzić na ławki lub krzesła, gdyż przez to zmuszamy i innych w następnych rzędach siedzących, do powstania, co znów przyczynia się jeszcze do większego nieporządku i niewygody. Podobne lekceważenie drugich powoduję nieraz bardzo nieprzyjemne zajścia; dlatego też należy, zawsze pamiętać o tern „Nie czyń drugiemu co tobie niemiło.

 

O zachowaniu form przy stole.

Zaproszenia na oficyalne śniadania, obiady, wieczory, uskutecznia się na 8 dni; na bale zaś i wesela na 10 dni naprzód.

Na zaproszenie należy zaraz odpowiedzieć, czy się takowe przyjmuje lub nie, gdy gospodarze domu stosownie do liczby gości, odpowiednio przygotować się muszą z przyjęciem.

Na proszone śniadania lub obiady przybywać należy punktualnie, niegrzecznie jest bowiem dać na siebie czekać, jak niemniej przybywać za wcześnie.

Gospodarze domu więcej nad 15 minut nie mogą oczekiwać na opóźniających się bez urażenia obecnych.

Na zaproszenia gospodarzy do wspólnej biesiady, panowie podają ramię damom i przeprowadzają je do sali jadalnej; w przeprowadzaniu dam, młodzi kawalerowie zostawiają pierwszeństwo osobom starszym wiekiem i stanowiskiem.

Mężczyzna przeprowadzający damę, podaje jej prawe ramię, to jest prawą rękę zgiętą w łokciu, dama zaś opiera lewą rękę.

Przechodząc z damą passażem lub przez drzwi, pierwszy przechodzi kawaler, dla uniknienia przydeptania sukni damie, prócz tego swoją osobą toruje jej drogę.

Gospodyni domu przy nielicznych zebraniach, przybywającym parom do sali jadalnej wskazuje miejsca przy stole, sadzając na pierwszych miejscach osoby odpowiednio do zajmowanego stanowiska lub wieku, nadto umieszczając damy obok mężczyzn, dla większego ożywienia rozmowy przy stole.

Gospodyni domu także pierwsza daje znak do powstania od stołu, wtenczas wszyscy składają podziękowania gospodarzom, a etykietalne podziękowania goście wzajemnie sobie oddają, poczem mężczyźni podają damom ramię, przeprowadzając je do salonu.

Przyjętem jest na ucztach i balach, że każdy gość ma przed sobą kartę potraw i win mających się podawać; również umieszczona w kieliszku karta z nazwiskiem osoby, wskazuje miejsce, które ma zająć.

Na proszonym obiedzie, kolacyi, herbacie zdejmuje się rękawiczki przy stole, wkłada się nie prędzej aż po deserze przed wejściem do salonu.

Gospodarze domu zajmują miejsca w pośrodku stołu naprzeciw siebie, dla wzajemnego nadzoru w ugoszczaniu gości, prowadzeniu rozmowy i dla dopilnowania służby.

Obsługa stołu na większych zebraniach, rozdzielona pomiędzy dwóch służących, rozpoczyna jednocześnie roznoszenie potraw po prawej stronie gospodyni i gospodarza domu, i w dalszym ciągu obsługują kolejno.

Gospodarzom przynoszą półmiski na ostatku; jeżeli przy stole siedzą także i domowi, jako to: dzieci, nauczyciele i oficjaliści, to gospodarze wprzód zostają obsłużeni, potem nauczyciele i oficyaliści, a w końcu dzieci.

Przy stole młodzież winna zachować się spokojnie, zwłaszcza w obec starszych: nie należy opierać się rękami; nie brać z półmisków za wiele, aby na talerzu nie pozostawiać; nie jeść łakomie, za wiele i nie za prędko, ani też zbyt wolno, ale kończyć razem ze wszystkimi, tak, ażeby służba nie była zmuszoną ociągać się z zebraniem talerzy z przed gości.

Nie należy długo przebierać przy braniu potraw z półmiska, ani też dotykać palcami owoców, a tern bardziej wycierać sos chlebem z talerza.

Uwaga. Dla zdrowia naszego i utrzymania się w trzeźwym stanie na balach, niezbędnem jest pamiętać o zachowaniu ostrożności w używaniu trunków a szczególniej, ażeby nie mieszać takowych, dlatego też nie należy po winie pić piwa, ale odpowiedniejszem jest po piwie użycie wina.

 

O formach towarzyskich dla dam.

Kobieta dobrze wychowana powinna swojem taktownem postępowaniem wzbudzać szacunek i poważanie w towarzystwie.

Od dam samych zależy, ażeby mężczyźni byli zawsze dla nich z poszanowaniem, dlatego też każda kobieta powinna cenić swoją godność, być uprzejmą i łagodną, a nigdy nie narzucającą się.

Zdarza się, że chociaż panienka odbierze najtroskliwsze wychowanie, to jednakże przez lekkomyślność swoją, nietrafne postąpienie lub nie wiadomość, może narazić się na ostre języki, dlatego też należy baczną zmacać uwagę na siebie, gdyż nieraz same pozory mogą narazić jej dobrą sławę.

Kobieta winna zawsze zwracać uwagę na to, aby niewłaściwem obejściem się lub nierozważnem słowem nie wywołać ze strony mężczyzn lekceważenia.

W razie zuchwalstwa lub niegrzeczności kawalera, należy karcić go bezzwłocznie, śmiało, ale z godnością. Nauka taka często moralnie wpłynąć może na ogładę młodego człowieka, a damom przynosi pewną zasługę.

Damy dobrze wychowane, idąc ulicą, nie oglądają się w koło, nie przystają co krok, nie odwracają się za przechodzącemi, ani też nie zaglądają po oknach.

Trzpiotowatość, śmiechy, głośne rozmowy lub też szepty z drugą osobą w czasie ogólnej rozmowy są dowodem braku znajomości życia towarzyskiego.

Zabawa kosztem innych osób w towarzystwie, albo mająca na celu obmowę, jest zawsze naganną, nie tylko w młodszym wieku, ale nawet u starszych.

Jeżeli się zdarzy, że młoda osoba, czy to niestosownem znalezieniem się, czy niewłaściwem ubraniem, czy nieodpowiednią pozą figury, uchybiła formom i zwyczajom towarzyskim, to starsze damy, jako kobiety i matki, większą będą miały zasługę, jeżeli młodej panience dadzą poufną przestrogę, a staną w jej obronie, niż gdyby ją miały narażać na szykany i obmowy.

Młoda dama winna siedzieć spokojnie i nie rozpierać się na krześle, nie przesiadywać się z miejsca na miejsce, także bezpotrzebnie nie wychodzić z salonu, a wychodząc, nie oddalać się samej, lecz w towarzystwie drugiej damy, a najlepiej matki lub siostry.

Córka wyłącznie pozostaje pod opieką matki, dopóki nie wyjdzie za mąż, z ukończeniem lat 16 najwcześniej, a 18 najpóźniej, pannę wprowadza się w świat, wtedy oddaje wizyty, uczęszcza na bale, zawsze razem z matką i jest pomocą matce w przyjmowaniu gości.

Młodej panience, a także mężatce nie wypada każdemu na powitanie lub pożegnanie podawać rękę, a tylko bliżej znajomym i tym, których poważa; ani też pierwsza nie podaje ręki mężczyźnie, ani też nie ściska go za rękę.

Młode panienki nie powinny nigdy starszych dam całować w twarz, ale raczej poważną matronę mogą pocałować w ramię lub rękę.

Starsza dama pierwsza podaje rękę młodszej przy powitaniu lub pożegnaniu, a ta ostatnia przyjmuje z grzecznością dla uściśnienia.

Zakrawa to także na parafiaństwo, jeżeli młode panienki za często i za głośno się całują.

Jeżeli przyjmujemy wizyty dam zamężnych, należy im zostawić kanapę, a gospodyni domu siada obok na fotelu; młodym pannom nie przystoi siadać na kanapie, ale na krzesłach.

Jeżeli przybywa więcej gości, ą między nimi znajdują się poważne matrony, to młodsze mężatki ustępują im miejsca na kanapie.

Młode damy w nieobecności starszych osób w domu nie powinny przyjmować wizyty mężczyzn.

Kobiety nie oddają wizyty nieżonatym, ani też nie posyłają biletów wizytowych mężczyznom; jeżeli jednakże są w konieczności oddać wizytę jak np. doktorowi, adwokatowi i t. p., powinny tam udawać się w towarzystwie starszej kobiety.

Będąc na balu, młoda dama winna być ciągle pod okiem matki, lub osoby mającej nad nią opiekę i zajmować tuż przy niej miejsce. Jeżeli chwilowo oddala się, zaproszona do tańca, to po ukończeniu takowego winna wrócić na swoje miejsce, gdy zaś to będzie zajęte przez inną osobę, należy jej zająć inne miejsce, ale zawsze najbliższe swego towarzystwa.

Pozostawanie dłuższe na uboczu w salonie z kawalerem jest niestosownem, zwłaszcza dla młodszej panienki, tern bardziej oddalenie się do innych salonów i tam prowadzenie rozmowy z kawalerami jest nieprzyzwoitem.

Nie chcąc narazić się na obmowy, nie wypada przyzwoitej pannie na większych zebraniach tańczyć ciągle z jednym kawalerem, zwłaszcza tańców figurowych, ale każdy taniec z innym kawalerem.

Dama w kołowych tańcach nie powinna całą figurą zwieszać się na ramieniu kawalera, ale opierając lewą rękę na jego prawem ramieniu, tańczyć o swojej sile. Głowy nie odchylać w tył, ani opuszczać na dół, ale trzymać prosto skierowaną do prawego ramienia kawalera.

Usta należy przymykać, a oczy w pół przymknięte opuszczać na dół.

 

Na balu lub wieczorze, dama dobrze wychowana, jeżeli znajduje się w sali balowej, oraz po przedstawieniu jej kawalera przez znajomą jej osobę, nie może na zaproszenie kawalera bez racyonalnej przyczyny odmówić mu tańca, ale tylko chwilowo przeprosić go, wymawiając się zmęczeniem, lub zaproszeniem przez innego kawalera.

Jeżeli dama odmawia kawalerowi tańca, wyrządza mu tem przykrość, a nawet obrazę, dla tego należy, odmawiając, czynić to w jak najdelikatniejszy sposób.

Jeżeli dama wymawia się zmęczeniem w kołowych tańcach, to kawaler grzeczny odpowiada: „pozwoli pani, że zaczekam”; przez ten czas winien zabawiać ją rozmową, lub jeżeli nie ma obok niej miejsca, oczekiwać na uboczu. Po niejakim czasie ponownie ją zaprasza, zapytując „czy już odpoczęła” wtenczas, chociaż nie zawsze chętnie, ale już nie może odmówić mu tańca.

Jeżeli dama usprawiedliwia się zaproszeniem przez innego kawalera, to albo proszący ustępuje i odchodzi z ukłonem, a w takim razie sam nie może prędzej tańczyć z inną damą, dopóki ta nie rozpocznie tańca z poprzednio zamówionym kawalerem, albo i też kawaler, może prosić damę o taniec po przetańczeniu z pierwszym kawalerem, i w tym razie czeka dopóki nie przetańczy i nie wypocznie.

Zdarza się, że dama dlatego, że kawaler brzydki, niezgrabny lub stary, odmawia mu tańca, a nawet odmawiając jednemu, w tej chwili idzie tańczyć z drugim, takie lekceważenie ze strony damy już jest największą impertynencyą dla kawalera i dowodzi to braku dobrego wychowania.

Za podobną zniewagę kawalera, młodzież, zmówiwszy się, może ukarać damę i przez cały wieczór nie prosić jej do tańca.

Może jednak dama mieć inne jakie ważne powody, dla których nie życzy sobie tańczyć z panem X, albo też nie chce zupełnie tańczyć np. walca; w takim razie nic jej nie pozostaje, jak udać się do innego salonu, zkąd już niedyskretnie jest zapraszać damę do tańca; samo albowiem wyjście z sali dowodzi, że dama nie życzy sobie tańczyć i że pragnie odpocząć.

Dama po powrocie do sali nie prędzej rozpoczyna tańczyć, dopóki w towarzystwie matki nie zajmie swego miejsca, zkąd dopiero kawaler może zaprosić ją do tańca, i jeżeli się dama już utrudziła, albo jeżeli taniec się nie udaje, winna poprzednio przeprosić kawalera, mówiąc: „dziękuję panu” lub „przepraszam”, ale jednakże koniecznie winna dotańczyć do swego miejsca, skąd rozpoczęto taniec. Niedelikatnością bowiem ze strony damy jest, jeżeli w tańcu dla jakichkolwiek powodów, porzuca kawalera na środku sali, lub też wyrywa się z jego rąk, nie przetańczywszy choć raz w koło.

Dama nie powinna dozwolić kawalerowi na rozpoczęcie kołowego tańca z drugiego salonu, jak to się czasem daje widzieć, że młodzieniec bez ceremonii porywa damę i w wirze tańca wbiegają razem z drugiego salonu.

Kobiety na balu powinny szczególną zwracać uwagę w tańcu, lub przy siadaniu, aby suknie zbytecznie się nie unosiły, zwłaszcza przy lekkich toaletach.

Po skończonym balu, koncercie, lekcyach zbiorowych, lub nabożeństwie w kościołach, aby się nie narazić na złośliwe obmowy, należy młodym damom unikać jednoczesnego wyjścia z kawalerami.

Idąc pod rękę z ojcem, mężem lub bratem, gdy przyłącza się do towarzystwa inny znajomy mężczyzna, dama powinna iść pośrodku, nie podając jednakże ręki towarzyszącemu.

 

Reguły w tańcach.

Kawaler czy dama, bywający w świecie, powinni umieć dobrze tańczyć; tańcem bowiem młody człowiek najprędzej zwrócić może na siebie uwagę; zdarza się nawet, że przez taniec wyrabiają się stosunki towarzyskie. Jeżeli jednak młody człowiek źle tańczy, to najlepiej zrobi, jeśli pozostanie w domu; zły tancerz to plaga dla dam i zawada dla umiejących tańczyć, bo albo uderza łokciami w inne pary, albo plącze figury, albo też, tańcząc, bezustannie depcze po nogach. Dopóki więc młody człowiek dostatecznie nie jest wyćwiczony w tańcu, nie powinien uczęszczać na bale; ten więcej, że przy swojej niezręczności łatwo bardzo może damie rozedrzeć suknię, lub, co gorsza, przewrócić damę na ziemię.

Żaden młody człowiek, który nie skończył 30 lat wieku, nie może na balu wymawiać się od tańca, zwłaszcza, jeśli jest niewielu tancerzy; jeżeli kto przyjmuje zaproszenie na bal lub wieczór tańcujący, to z tem, aby tańczył, a nie zawadzał, stojąc po kątach salonów lub błąkał się po pokojach albo przepędzał czas na paleniu papierosów; takie znalezienie się nie tylko że jest wielce nieprzyjemne dla gospodarzy domu, ale zarazem jest lekceważeniem i poniekąd ubliżeniem dla dam.

I dlatego jeżeli się jest nietańczącycm, to należy odmówić zaproszeniu, a nie narażać na zawód gospodarzy, którzy dla tańca młodzież zapraszają.

Kawalerów nieznajomych, przyjmujących udział w tańcach, na balach lub wieczorach prywatnych, gospodarz domu lub jego synowie obowiązani są przedstawiać wszystkim tańczącym damom.

Niemniej do dobrego tonu należy, ażeby panowie, życzący sobie tańczyć w resursach, na balach publicznych lub dworskich z nieznajomemi damami, postarali się poprzednio, aby byli przedstawieni damie, z którą życzą sobie tańczyć, przez gospodarza balu, lub osobę jej znajomą.

Każdy młody człowiek winien przede wszystkim przetańczyć z gospodynią domu lub jej córką, następnie ze znajomemi damami, u których bywa w domu i nareszcie, nie wyróżniając żadnej damy, choć raz w ciągu wieczora z każdą przetańczyć.

Gdyby tak każdy z tancerzy na wieczorach prywatnych (mowa tu o dobrze wychowanych) według przejętych zasad etykiety, przetańczył chociaż raz z każdą damą, to tem samem zabawa szłaby ochoczo i nikt nie miałby powodu być niezadowolonym; tymczasem dzieje się inaczej, lepiej tańczące damy tańczą za wiele, nieraz z narażeniem zdrowia, inne znowu nie bawią się wcale.

Gospodarze na balach lub wieczorach wini zwracać uwagę na damy, nie mające szczęścia do tańca, aby nie były pomijane i w sposób delikatny zachęcać kawalerów do tańca, tak jednak, aby dam nie urazić, a kawalerów nie zmuszać; najlepiej w takich razach udawać się do kuzynów lub bliżej znajomych.

Zdarza się często, że na tańcujące wieczory lub bale, gospodarz domu prosi bliżej znajomych o wprowadzenie młodzieży tańczącej; w tych razach trzeba być bardzo ostrożnym w wyborze i ażeby godnie wywiązać się przyjętego zobowiązania, należy wprowadzać w dom osoby dobrze wprowadzające znajome i odpowiednie zebranemu towarzystwu.

Wprowadzający swoich kolegów na wieczory lub bale, winien poprzednio, stosownie do etykiety, oddać wizytę dla przedstawienia nowo zaproszonych przed wieczorem lub balem, jak również po balu najpóźniej w trzy dni złożyć także wizytę.

Na proszone wieczory lub bale nie należy przybywać za wcześnie, ani za późno, za wczesne przybycie jest kłopotliwe dla gospodarzy, którzy przed samem rozpoczęciem zabawy, najwięcej mają zajęcia; za późne znów przybycie jest lekceważeniem dla domu.

Nadto opóźniający się na zabawy tańcujące narażają się także na zawody w nieznalezieniu damy do kontredansa, lansjera lub mazura.

Jeżeli w zaproszeniu na wieczór tańcujący nie ma ściśle określonej godziny, to najlepiej zastosować się do zwyczajów miejscowych: w Warszawie przed 9-tą godziną nikt na wieczór nie przybywa, do resursa przed 10-tą.

Jeżeli zaproszony na wieczór nie jest w najbliższych stosunkach z rodziną domu, nie powinien pozostawać po skończonej zabawie dłużej niż inni, zwłaszcza, gdzie są panny.

Na balach, wieczorach lub wizytach, mężczyźni zwracać powinni uwagę, ażeby nie kładli chustki do nosa w kieszenie u spodni, ale takową umieszczali w kieszeniach tużurka lub fraka.

Jeżeli na zebraniach prowadzimy rozmowę w postawie stojącej przed damą, nie należy opierać się ręką o ścianę; nieprzyzwoitem jest także opieranie się plecami o ścianę w salonie, chociażbyśmy nawet nie prowadzili z nikim rozmowy.

Niegrzecznem jest ze strony kawalera, jeżeli za przybyciem do damy, bez poprzedniego ukłonu, bierze od razu w pasie siedzącą damę i zaczyna z nią tańczyć, albo tez nic nie mówiąc, staje przed nią i wyciąga jedną lub obie do niej ręce, na znak, że chce z nią tańczyć; również niewłaściwem jest i nieprzyzwoitem, gdy zgięty we troje, ze skulonymi przy figurze rękami, zaprasza damę do tańca. Takich niewłaściwych akcyi w ruchach, dopuszcza się mniej inteligentna młodzież przy zaproszeniu dam do tańca, wykazując tem swoją niezręczność.

Powinniśmy zawsze wobec dam być z wyszukaną elegancją i grzecznością, zapraszając damę do tańca uprzejmem słowem, należy oddać jej ukłon z całą galanteryą dobrze wychowanego człowieka, na który to dama wstaje z miejsca, podnosi lewą rękę i opiera takową na prawem ramieniu kawalera, wtedy kawaler zaraz obejmuje damę prawą ręką w pasie, lewą zaś ręką ujmuje prawą dłoń damy i, nie zatrzymując się, jak to niektórzy mają zwyczaj wyczekiwania na takt, biegnie z nią w wir taneczny.

 

Z podaniem lewej ręki damom w kołowych tańcach, kawalerowie winni stosować się do mody, i tak:

  1. albo kawaler zgina lewą rękę w łokciu, a dłoń opiera na swoim biodrze;
  2. albo odsadzą lewą rękę od figury;
  3. albo zgięte obie ręce w łokciach: damy prawa, a lewa kawalera: opierają się o lewe ramię kawalera;
  4. albo jeżeli dama ma bukiet w ręku, to kawaler podtrzymuje dłoń damy z bukietem.

Kawaler w tańcu przyjmuje opiekę nad swoją tancerką, zwraca uwagę, aby nie była narażoną na jaką nieprzyjemność, umiejętnym wymijaniem w tańcach kołowych winien uważać aby jej nie uderzono, a najwięcej strzec się niezręczności i upadku, który dla damy zawsze jest kompromitującym.

Kończąc kołowy taniec, należy go tak zakończyć, ażeby damą zamaszyście nie zawijać przy posadzeniu jej na miejscu, wskutek czego suknia się unosi i rozrzuca się po sąsiednich krzesłach; nadto, kończyć taniec kołowy należy w tem miejscu, gdzie był zaczęty; należy także kawalerowi zaczynać i kończyć taniec tak, aby dama była obróconą plecami do ściany, kawaler tem samym twarzą do ściany, a plecami do środka, co zabezpiecza damę od potrącenia jej przez nabiegające pary.

Dla uniknienia uderzenia się par w tańcach kołowych należy ciągle mieć zwrócone oczy na parę poprzedzającą, gdyż zawsze winnym potrącenia pary jest kawaler za nami tańczący.

W razach mogącego nastąpić uderzenia się par, para z tyłu tańcząca winna ominąć parę poprzedzającą.

Do wszystkich figurowych tańców, każdy kawaler obowiązany jest poprzednio zamówić sobie damę, kawalera na v. a v. – a do Laniera i mazura całe caro to jest 4 pary.

Mężczyzna ciężko obraża damę, jeżeli zapomina o tej , którą już poprzednio zaprosił do tańców figurowych jako to: kontredansa, lansiera lub mazura, a tańczy z inną damą. Damy również powinny zapamiętać kawalerów, a w razie słabej pamięci winny zapisywać sobie na programach lub wachlarzach nazwiska tancerzy. Damy bowiem przez takowe zapomnienie, stają się nieraz przyczyną bardzo przykrych zajść między mężczyznami.

Na większych balach przyjęte jest, że damy przy wejściu na salony, otrzymują karnety z programem tańców. — Karnety te służą do orientowania się przy umawianiu się do tańców figurowych.

Kawaler, angażując damę do figurowych tańców, prosi ją o karnet, w którym zapisuje swoje nazwisko obok umówionego tańca.

Do dobrego wychowania należy także ażeby nie pchać się przebojem do tańca, jak np. do kontredansa lub lansjera, jeżeli na to miejsce nie pozwala, bo taniec w takich warunkach nikomu nie może sprawić przyjemności, a dla dam jest narażaniem się na ciągłe potrącania, a nawet rozdarcie sukni: lepiej jest utworzyć drugiego kontredansa.

Na wszystkich wieczorach i balach, powinien być ustanowiony Wodzirej, czyli prowadzący zabawę, i wszyscy obowiązani są jego komendy słuchać; jak niemniej dla utrzymania porządku odnosić się do niego we wszystkich kwestyach.

Jeżeli się zdarzy przypadkiem, że dama nie umie dobrze tańczyć lub też myli figury, należy ją dyskretnie informować uprzedzając słowem każde przejście, a nie popychać ręką ani dawać widocznych znaków, ani klaskać w ręce.

W tańcach figurowych jak: w kontredansie, lansjerze, figury rozpoczynać powinny mężatki, królowa balu, lub poważniejsze damy, a nie młodziutkie panienki lub dzieci.

Mniejsze wieczory rozpoczynają się walcem, do którego rozpoczynający zabawę zaprasza gospodynię domu, lub jej córkę; gospodarz zaś domu lub syn jego rozpoczyna z poważniejszą damą, poczem z każdą damą po kolei, dopiero w ich ślady występują inne pary.

Większe bale rozpoczynają się polonezem, który rozpoczyna pan domu z najpoważniejszą matroną, występując w 1-ą parę. Osoba zaś najwyższe zajmująca stanowisko w zebranem towarzystwie, zaprasza gospodynię domu w drugą parę; za nimi dopiero postępują inne pary, ale zawsze stosownie do stanowiska i wieku; kiedy już wszyscy starsi wejdą w tany, dopiero postępują młodzi.

Na balach w resursach, poloneza rozpoczyna osoba najwyższe stanowisko zajmująca z pośród towarzystwa z gospodynią balu.

Top