Bal — widowisko 9-10.04.2016, Mińsk (Białoruś)

Był to istotny wyjazd „Suwalszczyzny” — wyjechaliśmy do stolicy Białorusi na zaproszenie Białoruskiej Filharmonii Narodowej.

Pierwszego dnia (sobota) zbiórka we wczesnych godzinach porannych i przejazd, niemal jednym tchem, do Mińska. Koncert rozpoczął się o godz. 18.00 czasu białoruskiego. W programie zaplanowano występy zespołów z Białorusi i Polski (oprócz „Suwalszczyzny” także zespoły instrumentalne i  wokalne ze Stradun koło Ełku). Prym wiódł rodzimy zespół „Kupalinka” z  Mińska.

Autokar pod budynkiem filharmonii. Ta Pani z Towarzystwa na pewno się nie zgubi.

Autokar pod budynkiem filharmonii. Ta Pani z Towarzystwa na pewno się nie zgubi.

Nasza „garderoba”. Podekscytowane Debiutantki.

Nasza „garderoba”. Podekscytowane Debiutantki. Widoczny na pierwszym planie smartfon na szczęście został podmieniony na tradycyjny karnecik Damy.

Nasze widowisko zostało przyjęte bardzo pozytywnie. Początkowe zdziwienie (klimat salonu pośród przeważających zespołów folklorystycznych) zostało ostatecznie przełamane znakomitym Walcem Na wzgórzach Mandżurii, przy którym tradycyjnie już zamiera publiczność zza wschodniej granicy.

Na zakończenie występu na dużej scenie Państwowej Filharmonii Białorusi. Na pierwszym planie gospodarze koncertu.

 

Aż później nadszedł wieczór pełen integracji, rozmów, śpiewów i śmiechu.

Nie ma tak małego pokoju, żeby nie pomieścili się wszyscy członkowie Zespołu na wieczornym spotkaniu podsumowującym.

Nie ma tak małego pokoju, żeby nie pomieścili się wszyscy członkowie Zespołu na wieczornym spotkaniu podsumowującym.

Ranek drugiego dnia — prędkie śniadanie i prawie wyjazd… prawie, gdyż z powodu opóźnień organizacyjnych czekaliśmy na część zespołu, która była zakwaterowana gdzie indziej. Czasu nie marnowano, ćwiczono kadryla do rytmów wyśpiewywanych a capella.

Pamiątkowe zdjęcie pod gościnnym domem noclegowym.

Pamiątkowe zdjęcie pod gościnnym domem noclegowym.

Następnie rozpoczęto objazd edukacyjny po miejscach ważnych dla Polaków.

Najpierw zwiedziliśmy zamek w Mirze, obiekt z listy światowego dziedzictwa UNESCO, należący do książąt Światopełk-Mirskich. Początki budowy datują się na epokę gotyku, później renesans i czasy Radziwiłłów przerywane potopem szwedzkim; w rękach Mirskich od 1895 roku.

Zamek w Mirze.

Zamek w Mirze.

Nasz znakomity fotograf i przyjaciel zespołu Szymon Jasionowski na dziedzińcu zamkowym.

Nasz znakomity fotograf i przyjaciel zespołu Szymon Jasionowski na dziedzińcu zamkowym.

Ta księżniczka chyba wolałaby wrócić do zamkowej komnaty.

Czy księżniczka wolałaby wrócić do zamkowej komnaty?

 

Następnie rozpoczęliśmy nasycanie głów i serc klimatem miejsc drogich Polakom. Szlak Mickiewiczowski. Było to ważne szczególnie dla artystów ZPiT Suwalszczyzna – to tutaj bowiem powstawały zalążki akcji widowiska „Kochajmy się” w reżyserii Jarosława Wojciechowskiego.

Zrekonstruowany „dworek” w Zaosiu koło Nowogródka, miejsce narodzin wieszcza.

Zrekonstruowany „dworek” w Zaosiu koło Nowogródka, miejsce narodzin wieszcza.

Każdemu się uśmiech na twarzy pojawia, gdy od domu idzie w stronę świronka.

Każdemu się uśmiech na twarzy pojawia, gdy od domu idzie w stronę świronka.

Młodzież się tłoczy na „górce” świronka, ciekawa dawnych obrzędów damsko-męskich.

Młodzież się tłoczy na „górce” świronka, ciekawa dawnych obrzędów pokładzinowych.

We wnętrzu zrekonstruowanego domu dzieciństwa Mickiewicza. Salon.

We wnętrzu zrekonstruowanego domu dzieciństwa Mickiewicza. Salon.

Gabinet ojca poety.

Gabinet ojca poety.

Właściwie co jest ważne? Nuty są ważne!

Właściwie co jest w życiu ważne? Nuty są ważne!

W kuchni zapodziała się książeczka do nabożeństwa.

W kuchni zapodziała się książeczka do nabożeństwa.

Z Zaosia droga niedaleka nad jezioro Świteź. Tajemnicze jezioro. Wypada przypomnieć choć fragment Mickiewiczowskiej ballady.

Ktokolwiek będziesz w nowogródzkiej stronie,
Do Płużyn ciemnego boru
Wjechawszy, pomnij zatrzymać twe konie,
Byś się przypatrzył jezioru.

Świteź tam jasne rozprzestrzenia łona,
W wielkiego kształcie obwodu,
Gęstą po bokach puszczą oczerniona,
A gładka jak szyba lodu.

(A. Mickiewicz, Świteź)

Świteź. Kawałek dawnej historii dawnej Polski.

Świteź. Kawałek dawnej historii dawnej Polski.

Brzeg jeziora i wytrwali, mimo niepogody, wędrowcy.

Brzeg jeziora i wytrwali, mimo niepogody, wędrowcy.

mar-kwi-2016-335

Może tym razem jezioro nie było „gładkie jak tafla lodu”, ale mimo to Krzysztof zaryzykował polowanie na Świteziankę.

Na końcu trasy Nowogródek, miejsce tak nierozerwalnie związane z Mickiewiczem i przywołane w Panu Tadeuszu, że nikomu tego tłumaczyć nie trzeba.

Cudowny obraz Matki Bożej Nowogródzkiej, tej, co Panno Święta, co… gród zamkowy ochrania z jego wiernym ludem…

Cudowny obraz Matki Bożej Nowogródzkiej, tej, co … gród zamkowy ochrania z jego wiernym ludem…

Widok na reszki zamku nowogródzkiego spod kościelnej bramy.

Widok na reszki zamku nowogródzkiego spod kościelnej bramy.

Obrazki mickiewiczowskie — Wieszcz na górze zamkowej, w dole fara.

Obrazki mickiewiczowskie — Wieszcz na górze zamkowej, w dole fara. 

Mimo różnorakich przeszkód, kilku trudności i nieuniknionych niespodzianek (jak to w podróży),  wyjazd ten był wspaniały, jak każdy, na który wyjeżdża Zespół Suwalszczyzna. Sporo emocji, poznania historii egzotycznego dla młodzieży kraju, konkursów  z nagrodami, pracy wychowawczej i organizacyjnej nagrodzonej wsparciem przyjaciół. Organizatorzy są niezmiernie zadowoleni, że młodzież chłonęła wiedzę i budowała w sobie pokłady kultury. Młodzież prawdopodobnie też zadowolona, że czasu było do syta, że zadbano o posiłki i niezbędne postoje. Nasza znakomita kapela i dyrektor SOK prawdopodobnie także są usatysfakcjonowani jakością pobytu i koncertu, a także spotkań z Ważnymi Osobami.

Tylko… apetyt na kolejne koncerty na Białorusi wciąż rośnie…

 

Na zakończenie smakowite zdjęcia z koncertu w Białoruskiej Filharmonii Narodowej w Mińsku, autorstwa Szymona Jasionowskiego. Co ciekawe, nie ma zdjęciach kadryla. Kiedyś zdradzimy, dlaczego 🙂

Top