40-lecie zespołu „Pogranicze” z Szypliszk

Był to na pewno wielki dzień dla obecnych i byłych członków zespołu, dla gminy Szypliszki, tamtejszego ośrodka kultury, parafii w Becejłach i każdego, kto w jakikolwiek sposób związany jest z zespołem. Na uroczystość przybyli miłośnicy rodzimego folkloru i goście, którzy przez lata współpracowali w kulturze z jubilatami. Na scenie pojawili się: zespół Etnograficzny „Sūduonia” z Kazlu Rudy, Kapela „Giegužio Žiedai” („Majowe Kwiaty”) z Kalwarii, zespół śpiewaczy „Osacznicy” z Studziwód (południowe Podlasie) i muzycy Zbigniew Lewicki, Żibutie i Andrzej Pileccy z Wilna.

Jedna z jubileuszowych par „Pogranicza”

 

Kronikarz nie opisze tym razem. Za zgodą przyjaciela i merytorycznego opiekuna zespołu Mirka Nalaskowskiego, zamieszczone tu zostaje przesłanie, jakie wygłosił ze sceny, nie kryjąc wzruszenia podniosłością chwili.

Mirosław Nalaskowski odczytuje przygotowane przesłanie. Za nim grupa przyjaciół etnografów i śpiewaków z Solecznik i Wilna.

„Każdy region posiada swoje odwieczne pieśni. Choć niematerialne, ale zawierają w sobie lokalne prawdy wspólne dla ludzi po sąsiedzku mieszkających, choćby wywodzących się z różnych tradycji, jak tu na polsko-litewskim POGRANICZU. Te pieśni zazwyczaj są anonimowe – nie sposób poznać autorów ich słów czy melodii, ale wynikają z podobnego odczuwania. Inaczej nie byłyby śpiewane ani zapamiętywane przez kolejne pokolenia.

Anonimowość autorów nie jest wadą – wszak nie znamy także autora melodii, do której ponad 200 lat temu nieskomplikowane słowa dopisał Józef Wybicki, rozpoczynając od słów „Jeszcze Polska nie umarła”.

Większość świeckich pieśni zespołu „Pogranicze” wywodzi się z połowy XIX wieku. W nich jest opowieść nie tylko o czasami niełatwych uczuciach ludzi, o zachwycie nad okolicą, ale jednocześnie przyobleczone są w muzyczną wielogłosową szatę, która tak zachwyca słuchających. Gdy po raz pierwszy zespół wystąpił w 1987 r. na festiwalu w Kazimierzu nad Wisłą – niektórzy ze słuchaczy określali ich śpiew jako niemal anielski. Śpiewana opowieść  sieroty idącego na służbę, którego padające łzy potrafią nawet kamień rozbić, zauroczyła kazimierskich słuchaczy, w tym jurorów. Tak działo się przez następne dziesiątki lat, podczas setek występów w kraju i za granicą. Za ową kilkupokoleniową kulturową misję zespół zdobywał najznakomitsze główne nagrody krajowe: „Basztę” w Kazimierzu, „Taneczny krąg” w Rzeszowie, uhonorowany został najbardziej prestiżową w Polsce Nagrodą Oskara Kolberga (cały zespół w 1989 r., zaś odrębnie jego kierownik w 2009). Szczegółowe na ten temat informacje znaleźć można w jubileuszowej książce „Hej dąbrowa ty zielona” oraz na zespołowej stronie internetowej www.pogranicze.szypliszki.eu.

Ludowa tradycja pieśniowa  polsko-litewskiego pogranicza sprzed 6-8 pokoleń utrzymała się mimo wielu przeciwieństw. Gdy zespołowe pieśni powstawały w połowie XIX wieku, na tych ziemiach panował cesarz zarządzający z Petersburga, terenami o  40 km na zachód władał cesarz mieszkający w Berlinie… Przez kolejne dziesiątki lat wydarzyło się kilka wojen, dziesiątki rządów władało tymi ziemiami. Tutejsi ludzie w pamięci przechowali to, co było obrazem, czasem i zachwytem nad codziennością lokalnego życia. Ponad głowami przemijali cesarze, premierzy, ministrowie, biskupi, sekretarze, wojewodowie, parlamentarzyści, dyrektorzy, wójtowie…

Pieśń okazała się trwalsza niż doczesne pozorne wywyższenia władzy.  

Nawet jeśli kruszyła się o tych pieśniach pamięć, przypominał je „wnuk”, jak to wyraził Norwid w „Vade-mecum”: Syn minie pismo, lecz ty spomnisz, wnuku…

Mickiewicz w pieśni Wajdeloty w  „Konradzie Wallenrodzie” precyzuje:

Płomień rozgryzie malowane dzieje,
skarby mieczowi spustoszą złodzieje,
PIEŚŃ UJDZIE  CAŁO.

zaś w Psalmie 33 jest fragment (przetworzony przez współczesną  nam poetkę):

Dzięki ci, Panie, za ten świat.
Dzięki ci, Panie, za dzikich zwierząt śpiew.
Za twoją sprawą kwitnie kwiat
i rodzi się człowiek – pisklę i lew.
Grajmy Panu na harfie.
Grajmy Panu na cytrze.
Chwalmy śpiewem i tańcem – cuda te fantastyczne.

 Mirek Nalaskowski – od dziesięcioleci  zaprzyjaźniony z zespołem „Pogranicze”
Becejły, 1 sierpnia 2021 r.”

 

Między występami znalazło się miejsce na serdeczne życzenia, wspomnienia, prezenty. Na koniec Józef Murawski otrzymał od Zarządu Powiatu Suwalskiego honorowy medal im. hrabiego Ludwika Michała Paca – w uznaniu zasług na rzecz pielęgnowania i upowszechniania tradycji ludowych Suwalszczyzny oraz za długie lata wytrwałości w działaniu na niwie kultury.

 

 

Historia Pogranicza i archiwalne zdjęcia znajduje się na oficjalnej stronie zespołu http://pogranicze.szypliszki.eu/sum.htm

W Programie II Polskiego Radia zarejestrowano rozmowę z Józefem Murawskim o śpiewaniu na pograniczach https://www.polskieradio.pl/8/478/Artykul/2770452,40lecie-zespolu-Pogranicze-z-Szypliszk

 

Top